Stowarzyszenie Polaków w Neuchâtel „Polne” serdecznie zaprasza na bal andrzejkowy pt.: „Super Heros, Super Stars - Super Andrzejki”. Prosimy bardzo o potwierdzenie przybycia (ile osób oraz jaka potrawa) na adres: elzbieta.zuba@gmail.com lub telefonicznie: 078 895 11 86 w celu ułatwienia niezbędnych przygotowań do balu.
Poniżej tradycyjnie informacja w wersji francuskiej.
L'information en français se trouve traditionnellement plus bas.
***
L'Association des Polonais de Neuchâtel « Polne » a le plaisir de vous inviter à la fête intitulée « Super Heros, Super Stars, donc Super Fête » ! Pour plus d'informations n'hésitez pas de poser des questions (elzbieta.zuba@gmail.com; tel: 078 895 11 86). Merci d'indiquer le nombre des personnes (les personnes accompagnées sont bienvenues) et si vous amenez quelque chose de sucré ou de salé.
Pod tym tytułem kryje się jeden z bardziej popularnych programów telewizyjnych przygotowanych i emitowanych przez RTS (Szwajcarską Telewizję z części francuskojęzycznej). Zaproszeni do programu kandydaci to szwajcarscy rolnicy, którzy mają przygotować obiad dla swoich gości - pozostałych pretendentów do tytułu najlepszego gospodarza i kucharza.
Po obiedzie uczestnicy przyznając punkty oceniają nie tylko samą ucztę, ale również zaangażowanie danego rolnika w przyjęcie gości oraz powiedzmy „oprawę do obiadu”. Kandydaci muszą wykorzystać regionalne produkty i faworyzować najlepszych dostawców warzyw, mięsa itd. z danego regionu. Każdy odcinek jest poświęcony innemu rolnikowi lub hodowcy i stanowi okazję do przedstawienia jego pracy oraz miejsca, w którym żyje. Przy tym program umożliwia poznanie szwajcarskiej kuchni właśnie - od kuchni. Wszystkie wykorzystane przepisy są dostępne na stronie programu.
W tegorocznej edycji po raz pierwszy występują kandydaci z części niemieckiej i włoskiej - pod warunkiem, że mówią po francusku. Emisja programu w każdy piątkowy wieczór o godz. 20.15 jeszcze przez pięć kolejnych piątków. Dziś wieczorem wystąpi kandydatka z naszego kantonu - Sarah z Le Landeron.
To był bardzo piękny i udany wieczór. Nadarzyła się nie tylko okazja do poznania autorki ale również szansa do rozmów o jej twórczych zamierzeniach i warsztacie pracy. Twórczość Joanny Bator była punktem wyjścia rozmów i pytań zadawanych przez prowadzącego spotkanie Krzysztofa Solińskiego i przez publiczność, która z zaciekawieniem słuchała zapowiedzi nowej książki pt.: „Wyspa Łza” oraz o pobycie autorki w Szwajcarii. Kto wie, może się doczekamy szwajcarskich reminiscencji w dorobku literackim pani Joanny?
Dziękujemy bardzo serdecznie wszystkim, którzy pomogli przy organizacji spotkania, są to: księgarnia Payot, wydawnictwo Édition Noir sur Blanc, które wydało „Piaskową Górę” po francusku, Uniwersytet w Neuchâtel – la Maison des littératures i Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Bernie. Tłumaczenie na francuski i polski zawdzięczamy Karolinie Goyet. Szczególne podziękowania dla Oli, Magdy, Beaty, Karoliny, Jérôme i Jacka za ich nieocenioną pomoc i wsparcie w przygotowaniach i po wydarzeniu. Wizyta tak zacnego Gościa to nie lada wyróżnienie dla naszego stowarzyszenia.
***
C'était une très belle soirée. Elle nous a offert non seulement la possibilité de connaître l'auteur, mais aussi une occasion de parler de ses futurs projets et de son atelier. Les livres de Joanna Bator ont été le point de départ des discussions et des questions posées par Krzysztof Soliski, qui a mené la discussion. Le public a écouté avec intérêt l'annonce du livre de Madame Bator ainsi que ses impressions sur son séjour en Suisse. Qui sait, peut-être une fois elle va-t-elle le mentionner dans un livre?
Nous remercions tous ceux qui ont contribué à l'organisation de cette soirée: la librairie Payot, la maison d'Édition Noir sur Blanc qui a publié « La Montagne de sable » en français. Ensuite : l'Université de Neuchâtel – la Maison des littératures et l'Ambassade de Pologne à Berne. La traduction était assurée par Karolina Goyet. Un grand merci à Ola, Magda, Beata, Karolina, Jérôme et Jacek pour leur aide précieuse et leur soutien pour la préparation de la soirée et après. La visite d'une si noble hôte est un véritable honneur pour notre association.
Spotkanie z Joanną Bator w Neuchâtel. Rencontre avec Joanna Bator à Neuchâtel Fot. Ania
Pamiątkowy wpis do księgi stowarzyszenia. Une signature dans le livre de l'association. Fot. Ola
Czas na poczęstunek i nawiązanie nowych znajomości. Une verre d'amitié et un moment pour se faire de nouvelles connaissances. Fot. Ola
Krystyna Wituska przyjechała do Neuchâtel jesienią 1938 roku. Budynek szkoły, do której uczęszczała, istnieje do dziś.
To ten z żółtawego kamienia przy ulicy Beaux-Arts 30, tuż przy jeziorze. Dziewiętnastoletnia dziewczyna szlifowała znajomość francuskiego, uczyła się niemieckiego, ale prawdziwym powodem przyjazdu był jej ciężki stan zdrowia spowodowany chorobą płuc. Górski klimat Szwajcarii pomagał szybciej niż niejedne lekarstwa. I nie byłoby w tym nic szczególnego, w końcu do Szwajcarii i samego Neuchâtel do szkoły czy z powodów zdrowotnych zawsze przyjeżdżało wielu naszych rodaków. Warto jednak przybliżyć jej losy z tej prostej przyczyny - Krystyna bywa nazywana polską Sophie Sholl.
W Neuchâtel miała zostać dłużej, a na dodatek końcem lata 1939 r. rodzice kategorycznie zabronili jej wracać do Polski. Ona jednak ani myślała ich słuchać. Ciągnęło ją do kraju, do rodziny, do sympatii. Po wybuchu wojny rodzina Wituskich, wysiedlona z majątku rodzinnego, sprowadziła się do Warszawy. W stolicy Krystyna szybko podjęła działalność konspiracyjną w Związku Walki Zbrojnej, a potem w Armii Krajowej pod pseudonimem „Kasia”. Jednym z jej wywiadowczych zadań było zbieranie informacji wśród niemieckich wojskowych na temat oddziałów Wehrmachtu na terenie Warszawy. W tym celu nawiązywała kontakty z niemieckimi żołnierzami w warszawskich kawiarniach. Raz miała dużo szczęścia - jeden z niemieckich lotników zorientowawszy się w jej roli ostrzegł ją, dlatego na jakiś czas wyjechała na wieś.
W międzyczasie odnalazła dawnych znajomych i tego, na którym od dawna jej zależało – Zbigniewa Walca. Podobno byli już narzeczeństwem, ale długo sobą się nie nacieszyli: Zbigniew, podchorąży 26 pułku ciężkiej artylerii, trafił do obozu jenieckiego w Niemczech. Wtedy zaczęli pisać do siebie listy. Gestapo przekonane, że w jej mieszkaniu znajdą dowody kontaktów Zbigniewa z Armią Krajową, zrobiło rewizję. Zamiast tego znaleźli jej notes z nazwiskami innych dziewczyn zajmujących się wywiadem oraz notatki z konspiracji. Krystyna została aresztowana.
Najpierw był Pawiak, potem Aleja Szucha i w końcu więzienie Alt-Moabit w Berlinie. Śledztwo trwało ok. 6 miesięcy, zakończyło się sądem wojennym i karą śmierci za szpiegostwo i współdziałanie w zbrodni zdrady stanu. Rodzice Krystyny składali apelację za apelacją u samego Hitlera, ale ten odrzucił wszystkie prośby o ułaskawienie. Krystyna spędziła w niemieckim więzieniu dwa lata. Wyrok śmierci został wykonany w 1944 roku przez ścięcie toporem. Z tamtego okresu pozostały jej listy i grypsy: Krystyna w oczekiwaniu na wyrok przez półtora roku napisała do rodziców i siostry ponad 60 listów. Korespondencja zachowała się prawie w komplecie, dzięki jednej z niemieckich strażniczek, która pomagała w przekazywaniu grypsów. Kilkadziesiąt lat później Wanda Kiedrzyńska zebrała zachowane listy i wydała w formie książki pt.: „Na granicy życia i śmierci. Listy i grypsy więzienne Krystyny Wituskiej”. Autorka zamieściła w książce również dokumentację więzienną oraz powojenną korespondencję między strażniczką więzienia i matką Krystyny.
Tablica pamiątkowa w Małyniu.
Fot. staahoo.blox.pl/tagi_b/127318/1771.html
Krystyna ostatni raz widziała się z narzeczonym w niemieckim więzieniu – była świadkiem na jego rozprawie. Zbigniewa skazano na rok więzienia, później wysłano go do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen i tam zginął podczas ewakuacji. Krystyna Wituska została odznaczona pośmiertnie jednym z najwyższych państwowych odznaczeń cywilnych - Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Pochodziła z Jeżewa (ok. 35 km do Łodzi). W dniu wykonania wyroku w ostatnim liście do rodziców napisała: „Nie lęk przed śmiercią, nie żal za życiem, ale tylko i jedynie myśl, jak bardzo Was zasmucę, przygnębia ostatnie godziny mego życia”.
***
Quelques mots sur la vie de Krystyna Wituska, appelée parfois Sophie Sholl polonaise. Elle est venue en Suisse, à Neuchâtel pour étudier et soigner sa santé.
À la veille de la Seconde Guerre mondiale, elle décide de rentrer en Pologne et rejoigne sa famille à Varsovie. Jusqu'au 1942 elle a travaillé pour la Résistance polonaise. Arrêtée par la Gestapo, elle est transférée à la prison à Berlin et exécutée deux ans plus tard. Elle a eu 24 ans. En prison, Krystyna a écrit les lettres à sa famille. La correspondance est éditée par Irene Tomaszewski en forme du livre (en anglais) "I Am First a Human Being: The Prison Letters of Krystyna Wituska".
Garść najciekawszych wydarzeń w regionie zaplanowanych na nadchodzący koniec tygodnia, czyli m.in. raj dla miłośników książek i kina oraz okazja do zapoznania się z zegarmistrzowskim fachem. Dowiecie się również dlaczego w listopadzie warto spędzić choć jeden wieczór przed siedzibą rządu w Bernie. Zapraszamy do lektury!
***
Quelques propositions dans la région le plus intéressantes et prévues pour la fin de la semaine. Donc, il y aura quelque chose pour les bibliophiles et cinéphiles ainsi que pour découvrir le monde de l'horlogerie. Vous saurez également pourquoi en novembre cela vaut la peine de passer au moins une soirée devant le Palais du Parlement à Berne. Bonne lecture !
Zamek w Boudry
1. Degustacja w zamku w Boudry* Produits du terroir au Château de Boudry
Zwiedzanie zamku i degustacja regionalnych produktów w jednym. Wino takie i śmakie, absynt, miód, sery, wędliny, pieczywo ... palce lizać!
GDZIE: Château de Boudry
KIEDY: w sobotę i niedzielę, 8 i 9 listopada, od godz. 10.30 do 18.00
ZA ILE: wstęp wolny, degustacja wszystkich win (wraz z kieliszkiem, który można zatrzymać) kosztuje 10 CHF
INFO:www.ovpt.ch Parking w Boudry w Centre d'entretien N5, stąd darmowy bus będzie dowozić do zamku. W Boudry na ostatnim przystanku tramwaju czeka darmowy wycieczkowy pociąg dowożący do zamku.
2. Wyprzedaż książek * Grande brocante du livre
Szukasz książek po francusku, angielsku i niemiecku? Lubisz czytać po włosku? Chcesz podszkolić swój hiszpański? Potrzebujesz lektury dla dzieci? Brakuje Ci książek po polsku? No to będziesz mieć w czym wybierać! Dwie biblioteki organizują wyprzedaż książek. W „Biblomonde” każda książka za franka - szkoda przepuścić taką okazję!
GDZIE: Passage Max-Meuron 6, Neuchâtel
KIEDY: w piątek od godz. 14.00 do godz. 18.00, w sobotę od godz. 9.00 do godz. 17.00
GDZIE: Bibliothèque Pestalozzi, Faubourg du lac 1 KIEDY: w sobotę od godz. 9.00 do 12.00 ZA ILE: wstęp wolny INFO:www.bibliotheque-pestalozzi.ch/
3. Święto kina* La Fête du Cinéma
W programie przewidziano projekcję około 40 filmów, w tym 13 premier. Dla dzieci i dorosłych. Ponadto kilka sławnych postaci jako goście specjalni. W 3D lub tradycyjnie - czemu nie?
KIEDY: od piątku do niedzieli
GDZIE: kina w Neuchâtel i La Chaux-de-Fonds
ZA ILE: 11 CHF, filmy w 3D za 14 CHF plus cena za okulary 3 CHF
Właśniew mieście trwa tydzień czekolady. Do soboty codziennie wiele ciekawych atrakcji, jak czekoladowe warsztaty dla dzieci i dorosłych, koncerty i konferencje. I dużo degustacji w sklepach regionalnych fabryk czekolady.
6. Dzień zegarmistrzowskiego dziedzictwa* Journée du Patrimoine Horloger
La Chaux-de-Fonds i Le Locle to miasta wpisane na światową listę dziedzictwa Unesco. Dlatego co dwa lata organizują i proponują zwiedzanie muzeów, warsztatów, fabryk jak Tissot, Zenith, Tag Heurer SA, Ulysse Nardin SA i wiele innych. Warto zapoznać się z programem, choć nie będzie łatwo wybrać spośród prawie 40 propozycji na ten dzień.
GDZIE: w La Chaux-de-Fonds i w Le Locle KIEDY: w sobotę 8 listopada od godz. 10.00 do 17.00 ZA ILE: wstęp wolny INFO:www.chaux-de-fonds.ch/images/
7. Spektakl świateł na fasadzie siedziby rządu i parlamentu szwajcarskiego* Spectacle son et lumière, Palais du Parlement, Bern
Wydarzenie zaczęło się dwa tygodnie temu i potrwa do końca listopada. Im na dworze ciemniej, tym jaśniej na fasadzie budynku rządu. Coś dla oka i ucha, warto!
GDZIE: la Place fédérale, Bern KIEDY: do 30 listopada, codziennie od godz. 19.00 do 20.30 oprócz 23 i 24 listopada ze względu na znane w Bernie święto cebuli. ZA ILE: wstęp wolny INFO:www.bern.com/fr/ville-de-berne/events-bern/